Woda zewsząd płynie strumieniami.
Słońce bije po oczach.
Totalna wiosna.
A raczej...
Oszukiwanie zimy.
Schowała choinkę i wszystko co świąteczne.
Przytargała do domu bukiet goździków.
Ubrała stół w ZIELONE podkładki,
kwiatom wygrzebała ZIELONE doniczki, ubrała ZIELONY fartuszek i upiekła muffiny z białą, truskawkową czekoladą.
I co? Zima trochę oszukana.
Szkoda tylko, że to dopiero koniec stycznia.
***
Muffiny z białą, truskawkową czekoladą
(przepis podstawowy TU)
składniki suche:
- 250 g mąki
- 100 g cukru
- 2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia
- 3/4 tabliczki czekolady (biała, truskawkowa z Lidla) pokrojonej w kosteczkę
składniki mokre:
- 125 g rozpuszczonego masła
- 5 łyżek mleka
- 2 jajka
Wymieszać składniki suche, wymieszać składniki mokre, dodać mokre do suchych, mieszać niezbyt długo, wystarczy tylko, aby się połączyły. Proste!
Pieczemy 20-25 min (do lekkiego zarumienienia) w temp. 180 stopni.
Smacznego życzę :)
pozdrawiam,
sajdi
Ten rózowy kolor i biała, truskawkowa czekolada zdecydowanie moga poprawić nastrój w taki pochmurny dzień:) Babeczki wygladaja przepysznie!
OdpowiedzUsuńbuziaki!
i tak smakują ;)
Usuńpozdrawiam!
ooo jakie proste muffiny, w sam raz dla mnie:) też już wyczekuję tej wiosny, ehh :)
OdpowiedzUsuńwpadam z rewizytą ;) eee tam, nie ma co marudzić na zimę, dopiero ledwo miesiąc trwa :P ja tam w marcu zaczynam tęsknić, na razie czekam na to aż wyzdrowieję i pódę z córcią na sanki - o ile śnieg będzie ;)
OdpowiedzUsuńwidzisz a ja dziś chciałam muffinki robić... i cholerka posiałam gdzieś formę do nich :(((((( i nie było muffinków :/
ja też love latte :)
Lubie gozdziki. Sa tanie i takie urocze. Te w rozowym odcieniu moje ulubione. Buziaki. K.
OdpowiedzUsuń